Najbardziej kontrowersyjna kradzież o jakiej słyszał świat… Czym kierował się pijany 42-letni Rosjanin włamujący się do moskiewskiego mauzoleum, aby chwilę później ukraść mumię Lenina? Poznaliśmy szczegóły zajścia, którym od kilku dni żyje cały świat.
Lenin – wiecznie żywy zbrodniarz – tytuł, który już na zawsze pozostanie z pierwszym przywódcą partii bolszewickiej
Rosyjski rewolucjonista i komunista, znany jako organizator i lider rewolucji październikowej i pierwszy przywódca ZSRR. Choć działania Lenina były kontrowersyjne i uważa się go za odpowiedzialnego zbrodni wojennych i ludobójstwa, jego poświęcenie w walce przeciwko monarchii i w imię rewolucji bolszewickiej jest niepodważalne. W swoim życiu Lenin poświęcił się dążeniu do upragnionego celu, nie wahał się przed żadną radykalną decyzją, która miała mu pomóc go osiągnąć. Choć jego wpływ na kształtowanie światowej polityki jest niezaprzeczalne, na kartach historii zapisał się jako bezwzględny i okrutny ludobójca.
Eternizacja dziedzictwa: mumifikacja wbrew ostatniej woli
Proces mumifikacji Lenina owiany jest wieloma kontrowersjami między innymi z uwagi na wykonanie go wbrew woli zmarłego oraz jego rodziny. Oświadczył on bowiem przed śmiercią, by zwłoki jego skremować, a prochy umieścić na cmentarzu w ówczesnym Piotrogrodzie – obecnie Petersburgu, nieopodal grobu matki. Przeciwniczką tej idei była, także jego żona Nadieżda Krupska, jego córki oraz brat.
Kierownictwo Partii Komunistycznej nie uszanowało jego woli i na rozkaz Józefa Stalina rozpoczęto proces balsamacji, aby później wystawić ciało na widok publiczny. W ten sposób ateistyczny przywódca ateistycznego państwa po swej śmierci stał się świecką relikwią, niepodlegającą rozkładowi, porównywaną do ciał świętych z prawosławnych wierzeń.
Usunięcie mumii Lenina z centrum Moskwy – kontrowersje i kilkudziesięcioletnie spory obywateli Rosji
Od momentu upadku Związku Radzieckiego w grudniu 1991 r. wielokrotnie pojawiały się propozycje usunięcia mumii Lenina z Placu Czerwonego i pochowania go na cmentarzu. Pomimo kilku burzliwych dyskusji na ten temat, nie udało się tego dokonać.
Mauzoleum stało się także obiektem kilku ataków, w tym zamachów bombowych w 1967 i 1973 r., a także aktów wandalizmu, jak w przypadku rozbicia osłony sarkofagu młotkiem w 1959 r. przez jednego ze zwiedzających.
Zwolennicy usunięcia mumii Lenina argumentowali swoje żądania kosztami, jakie pochłania jej konserwacja, oraz odpowiedzialnością Lenina za wprowadzenie zbrodniczego systemu komunistycznego.
W 2006 r. członkowie Instytutu Historii Rosji w Rosyjskiej Akademii Nauk napisali, że „państwo nie powinno tracić pieniędzy podatników na przechowywanie, przeglądy i renowacje ciała przywódcy partii komunistycznej”, jednak i te słowa nic nie zmieniły w kwestii mauzoleum.
Pijany Rosjanin usiłował ukraść ciało Lenina
Według niezależnego białoruskiego portalu Nexta, w nocy z 5 na 6 lutego, doszło do nieudanej próby włamania się do moskiewskiego mauzoleów na Placu Czerwonym. 42-letni obywatel Rosji próbował dokonać kradzieży spoczywającej tam mumii lidera radzieckiego komunizmu.
Co skłoniło go do tak niedorzecznej próby kradzieży? Pytanie w dalszym ciągu pozostaje bez odpowiedzi. Rabuś został niezwłocznie zatrzymany przez służby porządkowe. Jak donosi portal Nexta, mężczyzna, jak nietrudno się domyślić, był kompletnie pijany.
Rosyjska agencja prasowa TASS wydała oświadczenie, przyjmując własny, niepotwierdzony dowodami, scenariusz, jakoby mężczyzna miał cierpieć na zaburzenia psychiczne. Całe zajście zostało bardzo szybko wyciszone przez agencję prasową rządu.
Rosjanie niejednokrotnie udowodnili światu, że potrafią zaskoczyć w najmniej pozytywnym tego słowa znaczeniu. Ich decyzje podjęte zarówno w przeszłości, jak i w obecnych czasach pokazały, że mocarstwo, za jakie się uważają to propagandowa wydmuszka narażająca swych obywateli na niepochlebne opinie, z którymi spotykają się na całym świecie.
Decyzje Putina i jego poprzedników, terrorystyczne działania ludobójcze na terenie Ukrainy, skrajnie niski komfort życia w Rosji i wiele innych czynników, rodzi w obywatelach kraju ogromną frustrację. Jej skutkami, w naszym mniemaniu, są właśnie takie zachowania i czyny, do jakich chciał dopuścić się 42-latek, przedstawiając swoje stanowisko przeciwko odwiecznym i brutalnym działaniom rządzącej partii moskiewskiej.